Być może odnaleziono telefon komórkowy zamordowanego pastora, co zszokowało nawet policję.

Zabójstwo pastora Andersona do Carmo dotknęło niektóre osoby. Został zamordowany około 2 miesiące temu, wkrótce po powrocie do domu, w Rio de Janeiro. Pastor został kilkakrotnie postrzelony, a według policji w Rio jego rodzina została wpisana na listę podejrzanych o popełnienie przestępstwa. Wśród nich jest nazwisko żony Andersona do Carmo, zastępcy federalnego Flordelis.

Jedną z największych wątpliwości wokół zbrodni jest to, w czym pojawił się telefon komórkowy kongresmenki Flordelis. Z tego powodu urządzenie wyglądało na zaginione. Jednak w tę środę, 14 sierpnia, telefon komórkowy mógł zniknąć, a miejsce, w którym się pojawił, szokuje nawet władze, o czym świadczy raport gazety Extra z Rio.

Urządzenie okazało się ukryte w celi. Telefon komórkowy pojawił się na komisariacie policji ds. zabójstw w Niterói i São Gonçalo, gdzie przetrzymywany jest Flávio dos Santos Rodrigues. Uważa się, że urządzenie pojawiło się w miejscu, w którym więziono Flávio.

Agenci przeprowadzili dochodzenie na komisariacie policji i urządzenie odnaleziono w toalecie celi. Syn Flordelisa zaprzecza, jakoby telefon komórkowy należał do niego. Co więcej, urządzenie nie będzie działać. Flávio podobnie wspomniałby, że toaleta w celi była zatkana.

Nie jest też jasne, czy znaleziony telefon komórkowy to ten sam, którego szukała policja i który mógłby udzielić odpowiedzi w sprawie morderstwa zakonnika. Dwa telefony komórkowe znaleziono w celi innego uwięzionego syna pastora Andersona do Carmo, Lucasa Cézara dos Santosa de Souzy. Informacji nie udało się jednak potwierdzić doniesieniami gazety „Extra” z Rio. Policja Cywilna poinformowała jedynie, że sprawa ma charakter poufny.